Autor |
Wiadomość |
Carmen |
Wysłany: Pią 15:22, 24 Paź 2008 Temat postu: |
|
I się wkurzyłam i usunęłam wasze offy  |
|
 |
Kaleidos |
Wysłany: Czw 21:23, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
tiaaa, whatever <ziefson>
to tylko kartkówki. jestem pewien, że sytuacja rozwiąże się na poziomie szkoły. angażowanie w to rodziców to tak, jakby spuszczać na miasto bombę atomową, żeby zabić pchłę. |
|
 |
Kabziu |
Wysłany: Czw 21:23, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
Ja tam lubię tylko tak mówić, sam nie sram bo piecze. |
|
 |
Monique |
Wysłany: Czw 21:21, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
jak masz to w nosie to nie musisz nic przecież robić niektórych obchodzą ich prawa, no i my w tym wypadku będziemy się ich domagać
to nie sranie żarem, które obaj tak bardzo uwielbiacie  |
|
 |
Kaleidos |
Wysłany: Czw 20:48, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
Zgrozo... Wy chyba wszyscy po prostu ubóstwiacie srać żarem! Szkoda, że rzecznika praw ucznia nikt jeszcze nie zaalarmował.
Gleba. |
|
 |
Kabziu |
Wysłany: Czw 19:43, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
Kurde widzę że coś fajnego mnie ominęło! Co się działo? Sprawdził klasówki? |
|
 |
Pala^^ |
Wysłany: Czw 19:37, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
A mnie mdli, gdy myślę o TI i o panu Kussym =) |
|
 |
Carmen |
Wysłany: Czw 19:24, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
Oby coś to dało. Serio mnie mdli, gdy myślę o IT
 |
|
 |
Doma |
Wysłany: Czw 19:24, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
Moja mama powiedziała, że nie ma mocnych, ona idzie do Kussy'ego bez względu na wszystko. Jest zła i zdesperowana, więcc Kussemu się oberwie  |
|
 |
Monique |
Wysłany: Czw 19:15, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
Spoko Poczekajmy do poniedziałku i zobaczymy co Koti zdziała. Jak nic nie zdziała to się powie rodzicom Moja mama jest informatykiem, wiec chętnie do niego pójdzie  |
|
 |
Pala^^ |
Wysłany: Czw 19:08, 23 Paź 2008 Temat postu: TI |
|
mam pomysł, ale nie wiem czy wam się spodoba... A więc wymyśliłam, żeby nasi rodzice, a przynajmniej większość (albo powiedzmy trójka klasowa w imieniu wszystkich) zawitali do pana Kussego i zarządali pokazania klasówek, no i poruszyli sprawę sprzeczności tego co na lekcji, tego co jest na klasówce, a tego co powinno na niej być..... Wiem, ze pan Kotarba ma pogadać z panem Kussym, ale wątpię żeby coś wyszło z tego, bo jak znam życie to na rozmowie się kończy. A mnie, nie wiem jak wam, nie chce się pisać klasówek, w których nawet nie rozumiem o co chodzi w pytaniach, no i w ogóle nie z tego co miało być. A po za tym nie macie wrażenia że on tego nawet nie sprawdza. Co do poprzedniej klasówki jestem pewna że połowa ocen (przynajmniej u nas) była wpisywana na chybił trafił. Teraz może się ruszył, a może było na zasadzie, no to ta klasówka jest trudniejsza, więc zjadę niektórym osobą z oceną o jeden. ..... Co wy na to? |
|
 |